poniedziałek, 10 sierpnia 2015

V.040














Fatima

W sobotnie, upalne popołudnie, na warszawskim Grochowie odwiedziłam Mateusza i jego niezwykłą towarzyszkę — gwiazdę internetu — kurę Fatimę. Zaraz po wejściu wielkie zainteresowanie ze strony naszej bohaterki wzbudziły moje stopy, a zwłaszcza paznokcie pomalowane na czerwone, okazało się bowiem, że kury uwielbiają ten kolor… dziobać!

Życie Fatimy nie zaczęło się zbyt wesoło. Była mieszkanką przemysłowej fermy jajecznej. Mieszkała w typowej fabryce jajek, w której zwierzęta sprowadzone są do roli maszyny. Znoszą rocznie 300-400 jaj. Po roku taka kura jest wyeksploatowana do granic możliwości i wówczas trafia na ubój. Niestety drób to najgorzej traktowane zwierzęta na fermach. Przez wielu uważane za głupie stworzenia, stąd powiedzenie "kurzy móżdżek" czy stereotyp "kury domowej" — osoby, która "nie wytknie nosa (dzioba) poza własne podwórko". Fatima została uratowana przed takim życiem w wieku 3-4 tygodni. Mateusz nie chce zdradzić, w jaki sposób stał się jej opiekunem, ale na pewno jej nie kupił.
Początkowo miała przebywać u niego tylko tymczasowo, ale po niecałym dniu spędzonym z Fatimą Mateusz podjął decyzję, że zamieszka z nim na stałe. Niestety, jedzenie podawanie na fermie spowodowało, że obecnie kura ma kłopoty z nerkami i wątrobą. Zwierzętom hodowlanym często aplikuje się duże ilości leków, co nie pozostaje obojętne dla ich zdrowia. Problemem jest odpowiednie zdiagnozowanie Fatimy, bo w zasadzie nie ma weterynarzy, którzy specjalizują się w leczeniu kur. Ponieważ są to zwierzęta rzeźne i z przeznaczenia mają żyć tylko chwilę, kur na ogół się nie leczy, a jeśli któraś zachoruje, jest po prostu zabijana, bo koszt jej leczenia przewyższa jej "wartość". Ważne jest tylko to, czy nie rozniesie jakiejś zakaźnej choroby. Jeszcze gorzej wygląda los brojlerów, te żyją tylko 6 tygodni będąc w tym czasie intensywnie tuczone, a następnie ubijane. Tyle trwa życia kurczaka hodowanego na mięso...
Dlatego Fatima jest ambasadorką walki o prawa zwierząt. Dzięki swojej popularności uświadamia ile muszą znieść kury, aby ludzie mogli delektować się jajecznicą na śniadanie czy udkami.
A kury mogą być wspaniałymi towarzyszami i bardzo lubią bliskość. Są indywidualistkami i nie zawsze lubią być przytulane, ale są chwile, kiedy wręcz domagają się pieszczot i chodzą za człowiekiem krok w krok. Fatima traktuje swojego człowieka, jak członka stada. Jeżeli ktoś lubi ptaki to na pewno opiekowanie się kurą sprawi mu wiele radości, ale trzeba mieć świadomość, że nie jest to prosta sprawa: trzymać kurę w mieszkaniu. Mateusz, mimo wszystko, zdecydowanie odradza taki pomysł.
Warto mieć świadomość, że kury nie załatwiają swoich potrzeb, jak koty, do kuwety. Fatima załatwia się około 50 razy dziennie, dlatego trzeba się nastawić na codzienne odkurzanie, mycie podłóg i zbieranie odchodów. Mateusz żartuje sobie, że u niego może nie być chleba, ale papier toaletowy być musi!

Na stałe Fatima dzieli mieszkanie karpiem Free, uratowanym przed zjedzeniem na wigilijnym stole i kilkoma gadami. A chwilowo ma również tymczasowe towarzystwo w postaci małego kurczaka znalezionego na targu. Kiedy Mateusz pojechał po ziarno, spostrzegł przy samochodzie transportowym kurzego malucha, który wypadł podczas przepakowywania „towaru”…
Ich los się odmienił, ale los pozostałych hodowlanych zwierząt leży w naszych rękach. Bo dopóki ludzie będą jedli mięso, dopóty zwierzęta będą wykorzystywane i męczone.



3 komentarze:

  1. Kocham kurki, to moje przyjaciółki. Wśród ludzi rzadko można znaleźć tak oddanych przyjaciół. Bardzo kibicuję Fatimie i młodemu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też opiekują się kurkami.kibicuję Fatimie! wiem,ile papieru toaletowego i uwagi potrzebują te zajebiste zwierzątka.mam teraz w domu(na dzień w ogrodzie) 3 malutkie kurki i 3 dorosłe w swojej zagródce.z resztą,pisała tu o nich Łucja (V 35).kury są fajne,każda inna,wystarczy dać im szansę,żeby je poznać i polubić!

    OdpowiedzUsuń
  3. Tę małą pierzastą to ja osobiście poznałem :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.