Sposób na każdego...
Iza zawsze chciała mieć psa. Zamiast psa dostała jej się alergia na koty. Pewnego dnia uparła się i pojechała po Zorkę - wbrew logice i marzeniom, pojechała po... kota. Tymczasem kocia dama z miejsca zrozumiała, że oto właśnie trafiła na swojego Człowieka. Jest to kontaktowa panna, która lubi być z ludźmi i dowodzi, że koty wcale nie przyzwyczajają się do miejsca. To jeden z niewielu kotów jakie znam, który reaguje na imię, a nie na kicianie. Iza za to zrozumiała, że warto czasem postąpić inaczej niż się planowało.
Ponieważ Iza ma dobre serducho widząc w internetach psa, który właśnie szukał tymczasu doszła do wniosku, że co jak co, ale dom tymczasowy psu dać może. Tak właśnie poznała Jankę - znerwicowaną sunię, na której wcześniejsi właściciele postawili krzyżyk. Komu potrzebny pies z problemami? Kto ma czas zajmować się psimi fobiami? Okazuje się, że jest taka osoba. Zamiast tymczasować Jankę, Iza postanowiła dać jej stały dom u siebie. Po wielu próbach docierania do suni, udało się.
Janka zna wiele sztuczek, jest przyjaznym psem, ale jej lęki nadal potrafią wziąć górę. Jak na "wielorasowca" ma bardzo arystokratyczne geny i charakterek też niczego sobie. Pokochała zarówno Zorkę, jak i Izę, która poświęca jej mnóstwo czasu i uwagi.
Wcale bym się nie zdziwiła, gdyby za jakiś czas zawitał tam jakiś inny piesek, albo kot... Ale póki co Iza nadmiar swoich mocy przerobowych przekazuje zwierzętom ze schronisk - wyprowadza między innymi psy, które szukają domów. Uczy je właściwych zachowań względem ludzi i... sztuczek. Iza na każdego znajdzie sposób w morzu swojej cierpliwości.
Oby więcej takich złotych ludzi :)
OdpowiedzUsuńPięknie razem wyglądają! Zgrana ekipa!
OdpowiedzUsuń