sobota, 25 stycznia 2014

III.042






Oto ja… Kot Pucek. Ehem, Wspaniały Kot Pucek, jak oczywiście widać na zdjęciach. Moja historia zaczyna się dawno temu, kiedy źli ludzie wyrzucili mnie na ulicę. Z tych złych czasów pamiętam głód, wiatr, błąkanie się po osiedlach, gdzie koty są nie zawsze mile widziane. Tułałem się tak od domu do domu, szukając dobrych ludzi, którzy by mnie nakarmili.
Mój los odmienił się gdy trafiłem do Domu Tymczasowego, gdzie dobrzy ludzie zaczęli szukać dla mnie stałych opiekunów. Zrobiono mi zdjęcia, aby pokazać wszystkim jakim pięknym i dostojnym jestem kotem. Długo nikt się po mnie nie zgłaszał. Bardzo to było dziwne. Podsłuchałem jedną Panią, która mówiła, że to dlatego, że jestem kotkiem czarnym i  do tego starszym, ale kompletnie nie wiem co to ma do rzeczy! Przecież czarne koty są najpiękniejsze!
Aż wreszcie przyszli! Jak tylko nieśmiało weszli, od razu wiedziałem, że będą MOI! W Domu Tymczasowym były tez inne koty, białe, bure, małe i starsze więc czym prędzej wskoczyłem im na kolana i zacząłem mruczeć. Od razu się we mnie zakochali… Nie ma jak spryt starszego czarnego kota…
I tak sobie żyjemy szczęśliwie. Jak widać na zdjęciach.



3 komentarze:

  1. Intrygują mnie koty, które wybierają sobie domy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna historia :) A ile Pucek ma lat?

    OdpowiedzUsuń
  3. raczej ponad 10, jest od nas http://kotyumagdy.wordpress.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.