Mela, Moria, Julian i Spiąca Zuza
Z wizytą u Magdy...
Oddaję głos właścicielce:
"Mela oraz Moria są prezentem świątecznym od mojego chłopaka Przemka.
Są to krakowskie siostry z domu tymczasowego. Niestety obie miały świerzb uszny i Mela koci katar - sporo się nacierpiała przyjmując
zastrzyki i inne leki. Teraz jest już całkiem dobrze
Dziewczyny mają calkowicie różny charakter oraz jak widać wygląd.
Czarna jest jak sprężynka - mogłaby rywalizować z nie jednym gepardem,
Mela jest spokojna, kochana, bardziej stateczna. Obie kochają się przymilać i
przytulać wieczorami, gdy wracam z pracy i siadam przed laptopem, okryta
cieplutenka kolderką - wtedy jest NASZ czas aż do późnych godzin. Melcia zaprzyjaźniona z kroliczkiem Julianem, juz 10-cio letnim dziadziuniem, czasem wpada do niego w odwiedziny. Weekendami spędzamy czas razem leniuchując i biegając po domu oraz za
myszkami i innymi piłeczkami. Jaszczurki Zuzy jeszcze nie miały
przyjemności poznać, bo zapadła w sen zimowy - myslę, że na wiosnę będzie
niezła niespodzianka dla całej trójki.
Kotki są całym moim światem - jak się mieszka samemu to jest przynajmniej do kogo się odezwać."
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.