Melinda, czyli puchata piękność
Melinda mieszka ze swoimi opiekunami Martą i Mateuszem w pięknej poznańskiej kamienicy. Była prezentem dla Marty, która zawsze marzyła o takim kocie. Mela była schowana w różowej skarpecie i od pierwszej podróży pokochała jazdę samochodem. Nadal lubi jeździć, najchętniej na kolanach opiekunki, albo tylnym siedzeniu, wygląda wtedy przez okno i zaczepia innych użytkowników dróg, budząc rozczulenie nawet twardzieli na harleyach.
W domu jest spokojna, dużo śpi (chętnie na Marty brzuchu), ale uwielbia zabawę kosmetycznymi patyczkami, które notorycznie podkrada opiekunce. Lubi też ucinać sobie drzemki na świeżym praniu oraz chować się w kartonach.
Jest bardzo przyjazna, lubi gości, dała mi się wygłaskać i z pełnym zrozumieniem przyjmowała komplementy, jakimi ją obdarzałam.
Niezwykłej urody koteczka!
OdpowiedzUsuńOooo, patyczki do uszu. Moj kot tez tak ma
OdpowiedzUsuń