środa, 23 września 2015

EU.005




Gus




Gus & Max
Max




Mimi
Gus i Tury
Max, Gus i Mimi

Kiedy odwiedziłam Tury w jej mieszkaniu na poddaszu, lało jak z cebra. Jednak kotom zdawało się to w ogóle nie przeszkadzać. Ponieważ mają do dyspozycji dwa wielkie, zadaszone (i oczywiście osiatkowane) tarasy, rudy Max, zaraz po przywitaniu się ze mną wyszedł na zewnątrz i kontemplował spadające krople. 
Jego brat Gus był dużo bardziej zainteresowany moją osobą. Dokładnie obwąchał mój plecak, spodnie — wszystko pachniało obcymi kotami! Kiedy wyjęłam kocie przysmaki Gus nie czekał, aż mu je podsunę pod pyszczek, zaczął się po mnie wdrapywać, żeby tylko się do nich dostać.
Oprócz chłopaków, z Tury mieszka również Mimi, lecz kiedy tylko usłyszała dzwonek do drzwi, uciekła i mogłam ją oglądać tylko z daleka, schowaną w kącie albo jak przemyka z jednego pokoju do drugiego. Nie dała się przekupić smakołykami jak jej bracia.
Gus i Max urodzili się 27 lutego 2013 i jako pięciotygodniowe kociaki trafili do domu Tury. Max jest bardzo spokojny i niezależny a Gus to taki rozrabiak-przylepa. Kiedy mieli po sześć miesięcy Gus zakaził się bakterią przenoszoną przez pchły i ciężko zachorował. Po kilku kryzysach zdrowotnych prowadzi całkiem normalne kocie życie, ale już do końca będzie musiał przyjmować leki. 
Mimi urodziła się wiosną 2014 i razem ze swoim bratem Lucasem byli pierwszymi tymczasami w kocim żłobku Tury. Tak, dobrze przeczytaliście, w kocim żłobku. Tury jest właścicielką sklepu z odzieżą dziecięcą, a na jego zapleczu w wielkiej klatce pełnej kocyków i innych niezbędnych rzeczy mieszkają kociaki zabrane z ulicy przez dziewczyny z inicjatywy Mininas. Tam czekają na swój stały dom jak swego czasu Lucas i Mimi. Lucas został adoptowany (teraz nazywa się Coco) a Tury zakochała się w Mimi i zabrała ją do siebie. Trwało jakieś trzy miesiące, zanim chłopaki ją zaakceptowali, ale teraz, jak każda prawdziwa kocica, to ona rządzi w domu.

________________________________
Cuando fui a visitarle a Tury llovía a cantaros pero, al parecer, a los gatos no les importaba nada. El rubito, Max, después de saludarme salió a la terraza a contemplar las gotas de lluvia. Gus estaba más intereasado en mi. Me ha olisqueado bien a mi, a mi mochila - todo olía a gatos desconocidos! Y cuando saqué golosinas gatunas Gus no esperaba a que se las pusiera delante... Empezó a subir por mis piernas para ser el primero en comerlas.
Gus y Max nacieron el 27.2.2013 y llegaron a casa de Tury a los 5 semanas. Max es el tranquilo, el comilón y el más independiente. Gus el mimosin, travieso e inquieto a los seis meses tuvo una severa anemia a causa de la bacteria Bartonella transmitida por una pulga. Desde entonces Gus ha tenido varias crisis hasta que se le ha encontrado una pauta con la medicación. Ahora lleva una vida gatuna normal y corriente pero tiene que tomar antibiótico y cortisona de por vida. 
Mimi nació en primavera del 2014 y, junto a su hermano Lucas, ha sido de los primeros bebes en la guardería gatuna de Tury. Sí, habéis leído bien. Tury tiene una tienda con ropa de niños y en la trastienda, en una jaula grande con mantitas y otras cosas necesarias bebes gatunos recogidos de la calle esperan a sus familias. A Lucas le adoptado pronto (ahora se llama Coco) y Tury se enamoró de Mimi y no pudo dejarle marchar. Costó unos tres meses que Gus y Max aceptaran a Mimi en la familia y ahora es ella la que manda, como cada verdadera gata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.