czwartek, 13 lipca 2017

VII.018

Zosia i Czesiek









Zosia — prawie jak kot z naszego logo













Czesiek — to spojrzenie tyle mówi...


Koty są... A jakie są, to każdy może sobie dopowiedzieć, bo ile kotów, tyle osobowości kocich i ile osób, tyle zdań na temat tychże osobowości. Wreszcie ponownie wyruszyłam w teren, zbierać zwierzakowe opowieści o świadomym opiekuństwie. Trafiłam do domu Aleksandry i jej kotów. Kiedy wchodziłam, przemknęła Zosia. Niby strzała uciekła do drugiego pokoju. Na łóżku prężył się Czesiek, który ostatecznie zgodził się zapozować, ale to Zosia w którymś momencie zdominowała obiektyw — skakała po drapaku, gryzła sznurek, polowała na rękę, zaczepiała Olę, zalotnie spoglądała w oczy... Czesiek aż tak nisko upaść nie chciał. Drzemał sobie, kiedy Ola opowiadała historię swoich podopiecznych. 
A było to tak. Ola zamieszkała samodzielnie, a że jakoś nie chciała mieszkać sama, doszła do wniosku, że najlepszym stworzeniem byłby dla niej kot. W końcu koty są fajne. Z kotami na spacery nie trzeba (chociaż można) wychodzić. Tak, kot był stworzeniem wymarzonym. Jednak tata Oli zasugerował, że jak już brać — to dwa. Racja! Skoro Oli samotność doskwiera to, kiedy ona będzie w pracy, kotu też będzie smutno. Decyzja zapadła — miały być dwa koty. 
I tu zaczęły się poszukiwania. Nagle jeden ze znajomych doszedł do wniosku, że może Oli pomóc, bo zna pewne koty, które szukają nowego domu — tak Czesiek i Zosia znaleźli się u Oli. 
Czesiek jest potężnym kocurem, który uwielbia polować na owady. Poświęca temu sporo uwagi. Czasami także komunikuje Oli różne kwestie, np. kiedyś Ola zastała go pod prysznicem, wyraźnie zniecierpliwionego. Okazało się, że w miseczce nie było już wody. Być może stało się tak za sprawą Zosi, która suwa miską, aż wodę rozleje... Tak czy inaczej, Czesio przekazał informację w sposób bardzo komunikatywny. Zosia natomiast jest dość strachliwa — nie przeszkadza jej to w pchaniu się do drzwi i usilnych próbach wyjścia na spacer. Raz zawędrowała piętro wyżej, ale spanikowała, widząc, że to nie jest jej mieszkanie. Ta sytuacja najwyraźniej nie sprawiła, że Zosia straciła zainteresowanie światem "za drzwiami" — wręcz przeciwnie. 
Czesiek zwany też Czesikiem ma ponad pięć lat, natomiast Zosia ze trzy. Ola nadal poznaje ich zwyczaje, a one uczą Olę... że to poznawanie nie ustanie, bo koty lubią się zmieniać i zaskakiwać opiekunów. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.