|
Ola z Browarem |
|
Browar |
|
Ola z Browarem |
|
Lala |
|
Lala |
|
Ola z Lalą |
|
Dupek |
|
Szatan |
|
Szatan |
|
Dupek |
|
Szatan |
|
Lala |
Z wielką przyjemnością przedstawię Wam urocze, kocie stadko
mojej koleżanki Oli. Bo Ola i jej cztery kolorowe koty tworzą zgraną rodzinkę.
Wszystko zaczęło się, kiedy Ola wraz z rodzicami zabrała z nieprzyjaznego
środowiska dwie całkiem białe, włochate kulki. Początkowo miał z nią zostać
tylko kocurek, ale po nocy wspólnie spędzonej na poduszce, zostały oczywiście
oba. Kocurek nazywa się Malutek, ale właściwie to wszyscy znają go pod imieniem
Dupek, jak się domyślacie, sam sobie na to wdzięczne przezwisko zasłużył. Dupek
ma źle zbudowane powieki, co skutkuje wiecznymi problemami z oczami. Od lat
więc Ola myje i zakrapia oczka – raz jest lepiej raz gorzej.
Siostra Dupka – Lacuna
- Lala jest bardzo nieśmiałą koteczką. Nie lubi gości, niepewna woli się
trzymać na uboczu. Czasem wyjdzie do swojej Dużej, żeby podrapać łepek, czasem
wykukuje spod krzesła.
Jak wiadomo, w najlepszych nawet rodzinach zdarzają się
wpadki. Taką wpadką jest Szatan. No nie dopilnowało się rodzeństwa w
odpowiedniej chwili i Lala zaciążyła. Urodził się Szatan – całkiem czarny! Szatan,
ukochany kot Oli. Uwielbia kąpiele, razem z Olą bierze prysznic, a potem
całkiem mokry biegnie od razu do łóżka. Jego ulubionym zajęciem jest
zlewanie się z różnymi czarnymi przedmiotami. Jak na kota o takim imieniu
przystało, Szatan pochłania całe światło i nawet ja nie radziłam sobie ze
sfotografowaniem go. Z kilkudziesięciu jego zdjęć wyszło tylko kilka.
I tak sobie spokojnie kocia rodzinka żyła, aż pewnego dnia
na działkach Ola znalazła śmierdzącą, obleziona przez muchy kupkę czegoś. Coś
okazało się jeszcze żywe. Coś zostało zabrane do domu, okazało się rudym
kocurkiem i dostało imię Browar. Browar to pieszczoch i słodziak żyje dla
zabawy i pieszczot. Okazał się też urodzonym modelem, bo zdominował moją sesję
i jako jedyny kot czerpał radość ze zdjęć, wpychał się też na zdjęcia innych
kotów, wyskakując z różnych stron.
Wraz z przybyciem Browara w stadzie zaczęły się spory i
niesnaski, bo Browar ze swoim ulicznym doświadczeniem zapragnął ustawić
wszystkich pod swoim przywództwem. Ale nie u Oli te numery. Bo to Ola jest
tutaj alfą. Początkowo zdumiało mnie to stwierdzenie, no bo jak to tak twierdzić, że to nie koty panują w domu? Ola zarzeka się jednak, że bierze czynny
udział w kocich konfliktach i prychaniem lub syczeniem ustawia towarzystwo do
pionu. To podobno działa. W każdym razie teraz w rodzinie Oli panuje zgoda, a
wszystkie koty spokojnie mieszczą się w nocy w łóżku. Czasem tylko Ola się nie
mieści.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.