Zielonooka Melania - najmłodsza i najbardziej nieufna |
Pelasia (Pelagia) - najstarsza i najbardziej towarzyska |
Wiktor - jedyny kocur w gospodarstwie. Ma piękny biały krawat - tu niestety niewidoczny |
Oprócz niezliczonych kocich budek, półek i pudeł, koty mają legowiska z widokiem na taras |
Pani Halinka na
86 lat. Jest drobniutką kobietą o wielkiej sile. Ma cztery własne koty, mieszkające
wraz z nią i jej mężem w mieszkaniu w bloku, trzy kotki mieszkające w osobnej
kawalerce w całości do ich dyspozycji (i o tych będzie tu mowa) oraz
niezliczoną ilość kotów osiedlowych, które Pani Halinka karmi i o które się
troszczy.
Jak sama mówi,
mąż akceptuje tę jej "pasję". Spacerują razem pomiędzy blokami i roznoszą
jedzenie kocim włóczęgom. W razie potrzeby, łapią koty, wożą do weterynarza,
leczą.
Jak choćby tego
biedaka, który teraz koczuje pod balkonem innej dobrej Pani. Pani Halinka
spotkała go, kiedy biegał z prawie urwanym ogonem, ciągnącym się na pasku skóry.
Złapała go (nie pytajcie nawet jak) i zawiozła do weterynarza na zabieg. Teraz
żartuje, że taka była dla niego dobra, a on poszedł pod inny balkon.
Trzy koty
mieszkające w samodzielnym mieszkaniu to Pelagia – Pelasia, Melania i Wiktor. Kiedyś
mieszkał z nimi Pan, który wynajmował tę kawalerkę w zamian za opiekę nad
kotkami. Teraz nie ma chętnych na taki – bardzo wygodny zresztą układ.
W całym domu
porozkładane są kartony, leżanki, półeczki, drapaki i inne kocie akcesoria.
Koty mają własny spory taras, na który są codziennie wypuszczane. Wychodzą, rozchodzą
się, a potem wracają.
Niestety nie
udało się zrobić im portretów ponieważ, są dość nieufne. Kiedy tylko
opiekunowie usadowili się na kanapach, Wiktor i Melania natychmiast umościli
się w kątku pomiędzy nimi. Pelasia jest bardziej towarzyska. Szybko się z nami
oswoiła i prosiła o głaskanie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.