piątek, 3 kwietnia 2015

V.003

Zielonooka Melania - najmłodsza i najbardziej nieufna
 

Pelasia (Pelagia) - najstarsza i najbardziej towarzyska



Wiktor - jedyny kocur w gospodarstwie. Ma piękny biały krawat - tu niestety niewidoczny

Oprócz niezliczonych kocich budek, półek i pudeł, koty mają legowiska z widokiem na taras


Pani Halinka na 86 lat. Jest drobniutką kobietą o wielkiej sile. Ma cztery własne koty, mieszkające wraz z nią i jej mężem w mieszkaniu w bloku, trzy kotki mieszkające w osobnej kawalerce w całości do ich dyspozycji (i o tych będzie tu mowa) oraz niezliczoną ilość kotów osiedlowych, które Pani Halinka karmi i o które się troszczy.
Jak sama mówi, mąż akceptuje tę jej "pasję". Spacerują razem pomiędzy blokami i roznoszą jedzenie kocim włóczęgom. W razie potrzeby, łapią koty, wożą do weterynarza, leczą.
Jak choćby tego biedaka, który teraz koczuje pod balkonem innej dobrej Pani. Pani Halinka spotkała go, kiedy biegał z prawie urwanym ogonem, ciągnącym się na pasku skóry. Złapała go (nie pytajcie nawet jak) i zawiozła do weterynarza na zabieg. Teraz żartuje, że taka była dla niego dobra, a on poszedł pod inny balkon.
Trzy koty mieszkające w samodzielnym mieszkaniu to Pelagia – Pelasia, Melania i Wiktor. Kiedyś mieszkał z nimi Pan, który wynajmował tę kawalerkę w zamian za opiekę nad kotkami. Teraz nie ma chętnych na taki – bardzo wygodny zresztą układ.
W całym domu porozkładane są kartony, leżanki, półeczki, drapaki i inne kocie akcesoria. Koty mają własny spory taras, na który są codziennie wypuszczane. Wychodzą, rozchodzą się, a potem wracają.
Niestety nie udało się zrobić im portretów ponieważ, są dość nieufne. Kiedy tylko opiekunowie usadowili się na kanapach, Wiktor i Melania natychmiast umościli się w kątku pomiędzy nimi. Pelasia jest bardziej towarzyska. Szybko się z nami oswoiła i prosiła o głaskanie. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.