poniedziałek, 4 listopada 2013

III.016











Pierwszego listopada odwiedziłam kolejną parę – Kasię i Filipa – i ich dwa półtoraroczne koty.
Kasia zadeklarowała się jako tzw. dom tymczasowy we wrocławskim Stowarzyszeniu Ochrony Zwierząt Ekostraż, więc gdy usłyszała prośbę o zapewnienie schronienia małemu kociakowi znalezionemu w śmietniku, zgłosiła się wraz z mężem do pomocy. Ku ich zdziwieniu okazało się, iż kotek jest tak maleńki, że jeszcze sam nie je i ledwo otworzył oczy. Z wielkim poświęceniem odchowali kociaka, a w trakcie opieki nad nim tak się do niego przywiązali, że postanowili sami go zaadoptować. W ten sposób ich rodzina powiększyła się o czarnego kocurka Orsona.
Bardzo szybko – Orson miał wtedy dwa miesiące – Kasia i Filip sprowadzili do domu jego rówieśniczkę, spokojną i elegancką, biało-czarną Izabelę, która stała się nieodłączną towarzyszką zabaw, gonitw i słodkich, wspólnych drzemek. Teraz cała czwórka chętnie spędza razem czas, a Kasia z przekonaniem stwierdza, że bez kotów ich życie byłoby po prostu smutne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.