Kocia modelka z przypadku...
Przyszłam robić zdjęcia komuś innemu, nie kotu. Ale Lucia nie dała o sobie zapomnieć. Najpierw zaanektowała sobie walizkę - zgodnie z zasadą: "co znajduje się w moim domu jest moje". Później usiłowała zabrać mi aparat i samodzielnie robić zdjęcia. Ponieważ na tym etapie napotkała najwięcej problemów doszła do wniosku, że skoro kariera fotografa nie wypaliła, to może ma jeszcze szansę zostac modelką. I tu akurat miała szczęście - została więc kocią modelką. Nie obyło się oczywiście bez wspólnej fotencji z "mamusią". Lucia znalazła swój domek przypadkowo - o ile ktoś wierzy w przypadki. Jest młodą piękną i rozbrykaną (choć bardzo rozsądną) damą, która stara się zdobyć serca wszystkich domowników. Trzymam za nią kciuki, bo to wymarzony dla niej domek i wymarzona rodzina.
Przyszłam robić zdjęcia komuś innemu, nie kotu. Ale Lucia nie dała o sobie zapomnieć. Najpierw zaanektowała sobie walizkę - zgodnie z zasadą: "co znajduje się w moim domu jest moje". Później usiłowała zabrać mi aparat i samodzielnie robić zdjęcia. Ponieważ na tym etapie napotkała najwięcej problemów doszła do wniosku, że skoro kariera fotografa nie wypaliła, to może ma jeszcze szansę zostac modelką. I tu akurat miała szczęście - została więc kocią modelką. Nie obyło się oczywiście bez wspólnej fotencji z "mamusią". Lucia znalazła swój domek przypadkowo - o ile ktoś wierzy w przypadki. Jest młodą piękną i rozbrykaną (choć bardzo rozsądną) damą, która stara się zdobyć serca wszystkich domowników. Trzymam za nią kciuki, bo to wymarzony dla niej domek i wymarzona rodzina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.