niedziela, 3 grudnia 2017

VII.059






















Śląski Patyk

Ostatnia wyjazdowa sesja zaowocowała spotkaniem z bardzo przyjaznym psem. Na imię opiekunka dała mu Patyk. Poznajcie jego historię.

Niebawem stuknie drugi rok, odkąd wzięłam ze schroniska Patyka! Spontaniczna decyzja, podjęta z dnia na dzień, pełna obaw, ale i podekscytowania — tym bardziej że Patyk był (i nadal jest) psem niepełnosprawnym. 
Zakochana w jego schroniskowym zdjęciu, nie przeczytawszy jeszcze jego historii... Zdecydowałam: "Tak! To ten!" Dopiero później doczytałam, że jest niepełnosprawny, ale... Nie zmieniło to mojej decyzji.
W schronisku był Kaczorkiem, smutnym, skostniałym po ciężkiej zimie w klatce... Prawie nie chodził, a jeśli już to robił, to każdy ruch sprawiał mu ogromny dyskomfort, męczył go i sprawiał, że musiał co chwilę przysiąść, by odpocząć. 
Po jednym spacerze z nim podpisałam umowę adopcyjną, wpakowałam go do auta... I przywiozłam do jego nowego domu. Z dnia na dzień Patyk odzyskiwał wiarę w ludzi i siły, które pozwalały mu na coraz to lepszy ruch, a nawet bieganie... Zaczął żyć, cieszyć się, bawić... 
Po operacji tylnych łap nabrał też pewności ruchu i choć nigdy nie będzie pełnosprawny, to bardzo dobrze sobie radzi! 
Jak się później okazało, Patyk nie ma za sobą dobrej przeszłości... Jego niepełnosprawność nie jest wynikiem choroby, czy urodzenia się takim, a urazem mechanicznym wynikającym z głupoty człowieka, który musiał nim bardzo mocno rzucić, wyłamując stawy kolanowe... Skazując na długotrwały ból, niemożność chodzenia, a następnie wyrzucenie do schroniska.
Patyk wiele wycierpiał, a jednak jest niesamowicie wesołym psem... Uśmiech nie schodzi z jego mordki... 

Dziś, nie wyobrażam sobie bez niego swojego życia! Tchnął w nie mnóstwo radości, uśmiechu i bezwarunkowej miłości... Był najlepszą decyzją. Stał się przyjacielem. To nie tylko pies, to kochany sierściuch, który każdego dnia pokazuje mi to, co piękne, bezwarunkowo szczere... Wbrew pozorom, to właśnie on uczy mnie człowieczeństwa i sprawia jednocześnie, że jestem kimś więcej, niż tylko człowiekiem.

[Kasia Kęś]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.