wtorek, 18 grudnia 2012

I.007




Filemon i Oktawian dobrali się jak w korcu maku... Filemon czarny z wygojoną po złamaniu łapą, czujny, nieufny, tajemniczy. I Oktawian wzięty z działek, jako jeden w trojga. Dobrzy ludzie wzięli dwa ich zdaniem najfajniejsze koteczki, ale tak naprawdę najfajniejszego zostawili. Jest nim właśnie Oktawian, o którym właścicielka Paulina mówi, że jest "autystyczny". Określenie to bardzo dobrze określa jego usposobienie. Można go mianowicie odkształcać, jak plastelinę. Bierzemy np. Oktawiana na ręce, kładziemy dajmy na to na drapak i tak położony kot nie zmienia pozycji ciała przez bardzo długi okres czasu. Ale główkę i oczka ma bystre jak diabli! Obserwuje, jak przyszywany brat Filemon głową odsuwa drzwi szafki i włazi do środka, gdzie czuje się najbezpieczniej. Fotograf, który okazał się dla niego zagrożeniem, miał okazję tę akcję zobaczyć. A między kotami, nad rozłożonymi mądrymi książkami pochłania wiedzę ich właścicielka Paulina. Rozkminia, gdzie leży zakręt Hipokampa, czy histiocyty powstają z monocytów lub może odwrotnie i jak to właściwie jest z tą ketozą...