W Niedzielę Palmową udałam się do Krakowa wysłuchać historii Anny.
Ania jest wolontariuszką fundacji Stawiamy na Łapy. Gdy tylko przekroczyłam próg jej mieszkania, przywitał mnie "pierwokotny", czyli czarno-biały Fant, niezwykle ciekawski i uwielbiający ludzi sześcioletni kocur. Mimo swojego wieku wciąż jest radosnym rozrabiaką szukającym problemów, ale gdy zasypia na poduszce, nie sposób się na niego gniewać.
Jako drugi ujawnił się postawny Popiołek, stalowy elegant z białymi akcentami. To on pilnuje porządku w domu, zaś najbardziej lubi samodzielnie robić porządki w szufladach i wszelkich szafkach. Ten sześcioletni, przyszywany brat Fanta jest cierpliwym krwiodawcą, więc prócz ludzkich oczu cieszy również kocie istnienia.
Ibu spostrzegłam po raz pierwszy przy balkonowej siatce. To drobniutka, trzyletnia bura koteczka, która swoim urokiem przekształciła dom tymczasowy w stały. Jest lękliwym stworzeniem, ale dobrze dogaduje się z kotami mniejszymi od siebie, dzięki czemu Ania może wciąż pełnić rolę domu tymczasowego. Ibu ujawnia swe prawdziwe oblicze w zetknięciu z małymi, kulistymi przedmiotami, np. winogronami czy rzodkiewką. Przypomina wtedy wszystkim, że jest prawdziwym kocim łowcą, tylko trochę mniejszym i działającym z ukrycia.
Chcecie poznać historię zamieszkania trojga zielonookich u Anny? Zapraszam do obejrzenia publikacji, która ukaże się na koniec IV edycji naszej akcji.
Ania jest wolontariuszką fundacji Stawiamy na Łapy. Gdy tylko przekroczyłam próg jej mieszkania, przywitał mnie "pierwokotny", czyli czarno-biały Fant, niezwykle ciekawski i uwielbiający ludzi sześcioletni kocur. Mimo swojego wieku wciąż jest radosnym rozrabiaką szukającym problemów, ale gdy zasypia na poduszce, nie sposób się na niego gniewać.
Jako drugi ujawnił się postawny Popiołek, stalowy elegant z białymi akcentami. To on pilnuje porządku w domu, zaś najbardziej lubi samodzielnie robić porządki w szufladach i wszelkich szafkach. Ten sześcioletni, przyszywany brat Fanta jest cierpliwym krwiodawcą, więc prócz ludzkich oczu cieszy również kocie istnienia.
Ibu spostrzegłam po raz pierwszy przy balkonowej siatce. To drobniutka, trzyletnia bura koteczka, która swoim urokiem przekształciła dom tymczasowy w stały. Jest lękliwym stworzeniem, ale dobrze dogaduje się z kotami mniejszymi od siebie, dzięki czemu Ania może wciąż pełnić rolę domu tymczasowego. Ibu ujawnia swe prawdziwe oblicze w zetknięciu z małymi, kulistymi przedmiotami, np. winogronami czy rzodkiewką. Przypomina wtedy wszystkim, że jest prawdziwym kocim łowcą, tylko trochę mniejszym i działającym z ukrycia.
Chcecie poznać historię zamieszkania trojga zielonookich u Anny? Zapraszam do obejrzenia publikacji, która ukaże się na koniec IV edycji naszej akcji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.