Rufus, Chili, Lulu i Penelopa
Kocham
koty i dlatego postanowiłam wziąć udział w tej fajnej akcji. Mieszka z nami 16
kochanych łap, które dają nam radość każdego dnia.
Pierwsze 4 łapy, przyjechały
do nas z hodowli- jest to cudowny cętkowany kocurek benagalski, któremu daliśmy
na imię Rufus. Okazał się on typowym przedstawicielem swojej rasy, super
energicznym, ciekawskim i towarzyskim kotem. Przestaliśmy mu wystarczać, brak
mu było kociego towarzystwa, więc upatrzyliśmy w pobliskiej wsi słodką, małą,
rudą dziewczynkę.
Chili okazała się cudowną przytulanką, kochającą wszystkie
stworzenia na świecie i odpłaciła wielką miłością za wysiłek włożony w jej
leczenie. Chilusia jest typowym kanapowcem, kochającym jedzenie i spanie, więc
żeby Rufus jej nie zamęczył, przygarnęliśmy jeszcze jedną dziewczynkę.
Lulu
znalazłam w internecie, ogłosiła ją przemiła Pani, która wcześniej dokarmiała
ją na dworze przez kilka miesięcy. Kiedy kotka ośmieliła się, zabrała ją domu,
doprowadziła do porządku, wysterylizowała i dała ogłoszenie. Już po naszej
adopcji, dotarły do nas informacje o strasznych rzeczach, które ją wcześniej
spotykały, między innymi podpalenie ogonka i pogryzienie przez psy. Patrząc na
tę szczęśliwą i zrelaksowaną piękność, trudno uwierzyć w koszmar, który
przeżyła. Długo ją leczyliśmy (miała nicienie podskórne) i pielęgnowaliśmy,
kilka miesięcy trwało zanim na dobre nam zaufała, ale było warto. Uwielbiam
teraz na nią patrzeć ze świadomością, że jest bezpieczna i nikt jej już nigdy
nie skrzywdzi.
Nasza wielka miłość do kotów, doprowadziła do kolejnej, co
prawda nieplanowanej adopcji, której nigdy nie żałowałam. Nie jest to na razie
formalna adopcja - jesteśmy domem tymczasowym, dla kotki odebranej z
pseudohodowli w Jadwisinie. Adoptujemy ją formalnie po rozprawie, w której
zostanie odebrana byłej właścicielce. Penelopka to słodki skarb o temperamencie
dynamitu - trudno mi wyobrazić sobie, jak funkcjonowała ze swoją energią w
domu, w którym było ponad 70 kotów.
Wszystkie żyły w strasznych warunkach, głodzone i stłoczone na jednym piętrze
domu a postepowanie ich właścicielki wiele z nich przypłaciło życiem. Penelopka
jest kotkiem ogromnie spragnionym ludzkiej miłości. Nie opuszcza nas nawet na
krok, przesiaduje na kolankach i przytula się mrucząc do uszka.
Przedstawiłam historię
naszych kotów, żeby pokazać Wam, że warto pomagać. Często adopcje kotów są
bardzo trudne, bo koty wymagają leczenia i ogromnej cierpliwości, ale odpłacają
miłością tak wielką, że trudno ją opisać. Ja już nigdy nie kupię kota, pomimo
tego, że Rufus jest cudowny, bo teraz wiem ile wspaniałych kotów na świecie,
potrzebuje domów i ludzkiej miłości.
Beata Kloskowska
Piękne zdjęcia! Ciekawa gromadka, od razu widać, że dobrzy ludzie. Zauroczył mnie drapak.
OdpowiedzUsuńNajpiękniejsze i najszczęśliwsze koty w najlepszym domku ! Zdjęcia piękne .
OdpowiedzUsuń:) Potworki kochane.. :)
OdpowiedzUsuń