czwartek, 20 czerwca 2013

II.017












Pewnego grudniowego dnia w 2012 roku, kiedy temperatura oscylowała około -15 stopni pies wypłoszył ze swojej budy kociaka. Kot niewiele sobie robiąc ze szczekania psa wskoczył pańci na kolana, potem na ramiona i na głowę (!)... Pies i pańcia stali w zdumieniu, tylko kot zdawał się być dokładnie na swoim miejscu... I tak został. Kot psa uwielbia... pies kota coraz bardziej.

I tak kot, który okazał się Kotolią chodzi z psem na spacery, siusia jak pies na spacerach i śpi jak pies - w domu.

1 komentarz:

  1. Cudne zdjęcia i super historia! Marzy mi się, że kiedyś przeprowadzę się do dużego domu i do moich dwóch kocich panien dołączy jakaś niegroźna i nieduża psina.

    OdpowiedzUsuń

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.