Koci domek
Nazywanie domu Doroty i Tomka "kocim domkiem" nie do końca jest sprawiedliwe, bo mieszka tam również Cola, która raczej kotem nie jest... no chyba że takim ciut przerośniętym. Jednakże to jeden z pierwszych domów absolutnie podporządkowany kotom. Ściana w sypialni pokryta jest konstrukcją sprzyjającą kocim zabawom. Do tego słupek pokryty sznurkiem by można było wspinać się, ostrzyć pazurki i hałasować... Na każdym kroku pudełka (koty kochają pudełka), podusie (koty kochają podusie), aż docieramy do pieńka w kuchni i nagle widzimy więcej koszyczków, poduszeczek, tuneli..., że Cola jeszcze szczeka, to prawdziwy cud! Koty w tym domu nie tylko "mają dom" - mam wrażenie, że one tutaj mają swoje królestwo. Fiola, Bon, Nowak, Zygmunt i biedny Jacek (zwany też Jacksonem lub Jack'iem) są najszczęśliwszymi posiadaczami domu, którzy podporządkowują sobie sukcesywnie ludzi. O Dorocie i Tomku i ich kociej miłości można mówić długo i... obiecuję, że wkrótce uchylimy rąbka tajemnicy w temacie naszego wspólnego planu działania, który ma coś wspólnego z kocim tematem.