Misza
Misza mieszka w Zduńskiej Woli w
domu pani Danuty i pana Andrzeja, rodziców mojego narzeczonego. W tym domu
zawsze były psy, zawsze małe i zawsze suczki. Kiedy ostatnia z nich pobiegła za Tęczowy Most, męska część rodziny została wysłana na poszukiwanie nowego psa. U
znajomych były akurat szczeniaki i tak 12 lat temu, ku niezadowoleniu pani
Danuty w domu pojawił się Misza. Z czasem Misza podbił serca wszystkich w tym
pani Danuty. Misza jest psem podwórkowym, a właściwie ogrodowym. Ma do dyspozycji
ogromny ogród, nową budę i swoją miskę, z której regularnie podjadają mu ptaki.
Do domu wchodzi tylko, gdy jest burza, której się bardzo boi albo gdy jest mróz.
Na zdjęciach widzicie Miszę w jego letniej odsłonie, albowiem raz do roku przed
upałami Miszka jest zabierany do psiego fryzjera na zmianę fryzury. Nie jest
tym zachwycony i następnych kilka dni spędza w budzie, wstydząc się swojego nowego
wyglądu. Uwielbia dzieci i bardzo cieszy się, kiedy do domu przyjeżdżają wnuki.
Ma wtedy towarzystwo do zabawy, biegania i dodatkowe ręce, które go głaszczą.
Opiekunowie potrafią długo opowiadać o Miszy. Na przykład o tym, jak to do budy
Miszki zakradł się kot i pies nie umiał go wygonić, tylko chodził wokół budy i
szczekał. Albo o przyjęciu z grillem, gdy Misza ukradł kawał boczku i wszyscy
rzucili się ratować obiad. O tym, jak to podczas budowy domu Misza zamiast
pilnować, spał sobie w najlepsze i jak został na tym przyłapany. Opowieści jest
bardzo dużo.
Miszka ma 12 lat. Jest już
może trochę wolniejszy. Trochę gorzej słyszy, bardziej woli leżeć i wygrzewać
się na słońcu, niż ganiać za ptakami. Jest członkiem rodziny. Towarzyszem
przy ognisku, kimś, kto zawsze pierwszy przywita przy furtce. Kimś, kto pomoże
zjeść ostatni kawałek kiełbasy z grilla. Synowie i wnuki przyjeżdżają raz na
jakiś czas, a Misza jest zawsze. Rano przywita radosnym szczekaniem. W południe
rozbawi biegając po ogrodzie i tarzając się w trawie. A wieczorem, przy
ognisku, ułoży się przy nogach i będzie spał. Dobrze, że jest.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.