poniedziałek, 6 lipca 2015

V.026







Misza

Misza mieszka w Zduńskiej Woli w domu pani Danuty i pana Andrzeja, rodziców mojego narzeczonego. W tym domu zawsze były psy, zawsze małe i zawsze suczki. Kiedy ostatnia z nich pobiegła za Tęczowy Most, męska część rodziny została wysłana na poszukiwanie nowego psa. U znajomych były akurat szczeniaki i tak 12 lat temu, ku niezadowoleniu pani Danuty w domu pojawił się Misza. Z czasem Misza podbił serca wszystkich w tym pani Danuty. Misza jest psem podwórkowym, a właściwie ogrodowym. Ma do dyspozycji ogromny ogród, nową budę i swoją miskę, z której regularnie podjadają mu ptaki. Do domu wchodzi tylko, gdy jest burza, której się bardzo boi albo gdy jest mróz. Na zdjęciach widzicie Miszę w jego letniej odsłonie, albowiem raz do roku przed upałami Miszka jest zabierany do psiego fryzjera na zmianę fryzury. Nie jest tym zachwycony i następnych kilka dni spędza w budzie, wstydząc się swojego nowego wyglądu. Uwielbia dzieci i bardzo cieszy się, kiedy do domu przyjeżdżają wnuki. Ma wtedy towarzystwo do zabawy, biegania i dodatkowe ręce, które go głaszczą. Opiekunowie potrafią długo opowiadać o Miszy. Na przykład o tym, jak to do budy Miszki zakradł się kot i pies nie umiał go wygonić, tylko chodził wokół budy i szczekał. Albo o przyjęciu z grillem, gdy Misza ukradł kawał boczku i wszyscy rzucili się ratować obiad. O tym, jak to podczas budowy domu Misza zamiast pilnować, spał sobie w najlepsze i jak został na tym przyłapany. Opowieści jest bardzo dużo.


Miszka ma 12 lat. Jest już może trochę wolniejszy. Trochę gorzej słyszy, bardziej woli leżeć i wygrzewać się na słońcu, niż ganiać za ptakami. Jest członkiem rodziny. Towarzyszem przy ognisku, kimś, kto zawsze pierwszy przywita przy furtce. Kimś, kto pomoże zjeść ostatni kawałek kiełbasy z grilla. Synowie i wnuki przyjeżdżają raz na jakiś czas, a Misza jest zawsze. Rano przywita radosnym szczekaniem. W południe rozbawi biegając po ogrodzie i tarzając się w trawie. A wieczorem, przy ognisku, ułoży się przy nogach i będzie spał. Dobrze, że jest.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.