czwartek, 19 października 2017

VII.050

Czarna






Roxi







































Dom rodzinny Igi

Należą Wam się dwa zdania wstępu przed opowieścią Igi. Poznaliście ją w tej edycji we wpisie z kocicami Koćką i Luną. Iga zapytała mnie, czy chciałabym sfotografować też psy w jej domu rodzinnym — wiadomo... Chciałam. Po wejściu do domu zostałam poinformowana, że obie panny są dość nieufne i nie lubią pozować — słyszałam to już wiele razy... Jak zwykle modelki okazały się cudowne. Roxi jest bardzo szczęśliwa na rączkach u taty Igi, a Czarna, gdyby mogła, nie odstąpiłaby na krok mamy Igi. Nic więc dziwnego, że Iga została kociarą... 


W domu od zawsze gościły zwierzęta — od rybek, poprzez papugi, szczury kończąc na psach. Roxy i Czarna to matka z córką. 
Roxy została znaleziona na aukcji internetowej, skąd została uratowana przed losem psa na łańcuchu. Opiekun z Piątku wystawił pieski za 2 zł „aby tylko je wydać”. Tak przybyła do mnie mała puchata kulka, wrzucona do kartonu ze starą nieprzyjemnie pachnącą kurtką, pełna strachu i niepewności. Przed zabraniem jej do domu wypuściłam ją po podróży na trawnik, zaczęła ślepo biec przed siebie, uciekać przed nieznanym. W końcu jakoś trafiła do mnie. Rodzice, widząc, jak wpycham do pokoju „coś wielkości piłki” ze spuszczonym łebkiem, zareagowali — „pokaż się, co za maleństwo tutaj przyniosłaś”. 
Roxy była długo bardzo przestraszonym psem, chowała się po szafkach, piszczała do siebie stojąc przed lustrem. Jednak z biegiem czasu i ilością miłości, jaką ją obdarzaliśmy, stała się wesołym, pełnym energii psem, bez którego mój dom nie byłby już taki sam. 
Czarna to jedyny ze szczeniaków, który przeżył... Roxy była zbyt młoda na ciążę, która pojawiła się z przypadku, kiedy uciekła z ogrodu. Została więc u nas jako szczęściara i od tej chwili jest nieodłączną kompanką mojej mamy. Jest w nią zapatrzona i nie odstępuje jej na krok. To pogodny pies, który ukazuje w pełni swoje szczęście, kiedy w domu znajdują się wszyscy domownicy. 
Roxy jest padaczkowcem i kiedy zbliża się atak, Czarna staje na wysokości zadania i podnosi wszystkich na nogi, szczekając i warcząc, dopóki nie nastąpi reakcja z naszej strony. Sunie są nierozłączne, Czarna wciąż jest traktowana przez swoją matkę, jak szczeniak, stąd jej brak ufności – na pierwszy ogień zawsze idzie Roxy, która dominuje w domu. Czarna nieśmiało decyduje się na rozpoznanie, kiedy widzi, że matce nic nie zagraża. Każda z nich jest zupełnie innym psem, ale razem tworzą spójną psią drużynę, bez której byłoby po prostu smutno.

[autorka: Iga Banasik]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.