wtorek, 11 lipca 2017

VII.017

Figaro
Lara
Gucio
Punia


Fiona
Figaro
Gucio
Lara


Dzisiaj zapraszam Was na spotkanie z Pauliną, Robertem i ich kocią gromadką, zarówno tą stałą, jak i tymczasową.


Wszystko zaczęło się około siedmiu lat temu, kiedy podczas spaceru po parku Paulina znalazła Figaro. Dokładniej to zgarnęła go z dość ruchliwej ulicy przedzielającej park, na którą Figaro wybiegł, nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Miał wtedy jakieś trzy miesiące i szybko podbił serca wszystkich. Figaro to naprawdę niezwykły kot, z wielką troską dba o tymczaski pojawiające się w domu Pauliny i Roberta (myje je, przytula i dotrzymuje im towarzystwa podczas zabaw), a dodatkowo regularnie odwiedza ich sąsiadkę, starszą Panią, której towarzyszy przez kilka godzin. 




Punia to druga rezydentka przyjechała w 2014 z interwencji. Była bardzo wystraszona i potrzebowała dużo czasu, cierpliwości i miłości, aby chociaż trochę przekonać się do człowieka. Miała zostać tylko na chwilę, ale jak weszła do mieszkania, to przepadła i została już na stałe. Obecnie do obcych trzyma lekki dystans, ale kiedy zostaje ze swoimi opiekunami sam na sam, to potrafi zamienić się w miziaka. 




Dodatkowym mieszkańcem była też Pusia, kotka z białaczką (trzymana w osobnym pokoju), która dochodziła do siebie po operacji usunięcia nowotworu z okolic noska — po rekonwalescencji zamieszka z siostrą Pauliny. Ze względu na leczenie i niedawny zabieg, nie męczyłam tej przepięknej trikolorki zdjęciami.

Dwa lata temu do Pauliny odezwała się jej koleżanka z propozycją tymczasowania kotów w potrzebie, głównie kociąt oraz kotów dzikawych i tych po przejściach. Paulina (z wykształcenia jest weterynarzem) była idealną kandydatką do tego. Od tamtego czasu przez jej dom przewinęło się z trzydzieści kotów, część z nich pochodziła ze schroniska i były to koty, które w schronisku nie miały szansy na adopcję. Paulina z Robertem poświęcają kotom bardzo dużo czasu, przez co nawet największy dzikus potrafi stać się wspaniałym towarzyszem człowieka. Podczas naszego spotkania poznałam też przebywające u nich obecnie tymczasy: Gucia, Larę oraz Fionę, które polecają się do adopcji. 


Gucio to kawaler o przepięknych miodowych oczach uwielbiający zabawy (zwłaszcza z piórkami). Co prawda, jest on jeszcze trochę płochliwy, ale z dnia na dzień robi postępy. Lara to drobna, kilkutygodniowa koteczka schwytana podczas łapanki w jednej z wrocławskich piwnic. Bardzo szybko oswoiła się w domu i jest wulkanem energii, zawsze wszędzie jej pełno (zrobienie jej nierozmazanego zdjęcia było wyjątkowo trudne). Ma też swój charakterek — w przerwach od zabawy, miauczeniem domaga się na przemian głaskania oraz jedzenia. Fiona jest najbardziej wycofana ze wszystkich kotów z gromadki Pauliny i Roberta. W towarzystwie obcych jest nieufna i przeważnie chowa się za łóżko — tylko na moment wystawiła nosek zza wersalki, kiedy przyszłam, nie było więc mowy o pozowaniu do zdjęć. Trzymam jednak kciuki, że ze wsparciem tak wyjątkowych opiekunów oraz rezydenta Figaro wkrótce się to zmieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękujemy!
Twój komentarz pojawi się po zatwierdzeniu przez administratorów strony.